Nagością mą jesteś, snem i porankiem,
A jeśli miłością, uklęknę z podarkiem,
Lecz nim czyn będzie, chwalebny bodajże
O wolność zawalczę, wolność nakażę,
Lecz czy to wolność, skoro nakaz będzie?
Więc chyba odmówię miłości od ciebie
Bo choć nie ma wolności za murem,
Nakaz wolności byłby absurdem
A jeśli miłością, uklęknę z podarkiem,
Lecz nim czyn będzie, chwalebny bodajże
O wolność zawalczę, wolność nakażę,
Lecz czy to wolność, skoro nakaz będzie?
Więc chyba odmówię miłości od ciebie
Bo choć nie ma wolności za murem,
Nakaz wolności byłby absurdem
Komentarze
Prześlij komentarz