Schodami życia wgłąb myśli wchodzę
By ujrzeć światło nadziei na piętrze ostatnim
I zapleść jutrzejszej wolności warkocze
Tak usiąść na krześle milczenia na zawsze
O Pani miłości i buntu królowo
Czemu zapadasz w sen tak ochoczo?
Stój!
Zacznijmy na nowo...
By ujrzeć światło nadziei na piętrze ostatnim
I zapleść jutrzejszej wolności warkocze
Tak usiąść na krześle milczenia na zawsze
O Pani miłości i buntu królowo
Czemu zapadasz w sen tak ochoczo?
Stój!
Zacznijmy na nowo...
Komentarze
Prześlij komentarz